OKS MARKIEWICZA KROSNO - strona nieoficjalna

6 września, niedziela, godzina 16.30, stadion w Łężynach, właśnie o tej porze i w tym miejscu rozbrzmiewa pierwszy gwizdek sędziego, rozpoczynający spotkanie pomiędzy drużynami Gaudium Łężyny i OKSem Markiewicza Krosno. 

Mając w pamięci wyrównane i zacięte starcia z drużyną z Łężyn, byliśmy w pełni świadomi tego, na jak ciężkim terenie będziemy dziś toczyć bój. Jednak przed spotkaniem postawiliśmy przed sobą jasny cel, interesuje nas tylko i wyłącznie wygrana i zainkasowanie 3 punktów. 

Trener Hejnar do wyjściowej jedenastki na dzisiejszy mecz desygnował następujących zawodników: od bramki - tradycyjnie Vikhot. Linia obrony, od lewej, nietuzinkowy zawodnik, doskonały w swoim defensorskim fachu - Rodzinka. Doskonale grający i kierujący defensywą  duet środkowych obrońców stworzyli Honkisz z Pelczarem. Po ich prawej stronie, wracający do składu kreatywny Trznadel. Linia pomocy to, od lewej, inteligentnie grający młody Kobus, zastępujący Węgrzyna, któremu w przedmeczowym rozruchu dała się we znaki niewyleczona w pełni kontuzja. Rolę defensywnych pomocników odgrywali Pietraszewski, pierwszorzędnie spisujący się w tejże nowej dla siebie pozycji oraz Gorzenik, wybornie kreujący grę. Przed nimi młody, utalentowany Paradysz. Prawą flankę napędzał niezawodny Meier, a w ataku szybki jak Struś Pędziwiatr - Jurczak. W obiegu pozostali: Kuschel, Barzyk, Gąsior, Krupski, Stanisławczyk i Ziobro. 

Od pierwszych minut było widać jad w zębach i iskierki w oczach zawodników obydwu drużyn. Był to typowy mecz walki, pełen zagrań, które sędziowie interpretowali jako faule. Można by rzec, iż gwizdek sędziego nie milkł. Jednak nie brakowało też klarownych sytuacji do strzelenia bramki, po obu stronach boiska. W grze OKSu można było w końcu zaobserwować ładne, kombinacyjne akcje, zagrania na jeden-dwa kontakty, wyjście z piłką od obrony przez linie pomocy, to wszystko, co dla oka przyjemne i co oko chce oglądać. W 37' minucie dochodzi do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym gospodarzy. Nieprzepisowo miał być powstrzymywany Jurczak, co potwierdzali obiektywni obserwatorzy, jednak tym razem gwizdka sędziego nie usłyszeli ani kibice, ani zawodnicy. Do przerwy zatem utrzymał się bezbramkowy remis. Druga połowa spotkania odzwierciedlała niemalże pierwszą część, z tą różnicą, że trenerzy obu drużyn postanowili portować ustawieniami, dokonując paru personalnych zmian w składach. W 83' minucie, jeden ze zmienników otwiera wynik meczu. A mianowicie, niesamowicie dysponowany Barzyk po strzale głową, kieruje futbolówkę do siatki i zdobywa zwycięskiego oraz jedynego gola w tym spotkaniu, a adresujący do niego piłkę Meier, zapisuje na swoje konto piękną asystę. 

W ostatnich minutach, zaangażowaniem, wolą walki i wolą zwycięstwa, udaje się nam zdobyć jakże cenne i wartościowe 3 punkty, które z pewnością ożywią, wzmocnią i dodadzą skrzydeł naszej drużynie w kolejnych bataliach w klasie okręgowej. Już w środę czeka nas pucharowe spotkanie z Orłem Faliszówka, a w niedzielę, w ramach VI kolejki rozgrywek klasy okręgowej podejmiemy na swoim boisku drużynę LKS Zarszyn. Już z tego miejsca gorąco zapraszamy Państwa na obydwa pojedynki! 

FOTORELACJA Z MECZU - KLIK

• Komentarzy [0]
• czytano: [772]
• DO